Zabawki dla dzieci z Papui Nowej Gwinei
W grudniu 2016 roku napisał do nas list misjonarz z Papui Nowej Gwinei
Nazywam sie Jarosław Wiśniewski i jestem misjonarzem FIDEI DONUM (dar wiary).
Pracuje na jednej z tych "TAJEMNICZYCH WYSP" o jakich napisał Daniel Defoe czy Juliusz Verne. Wyspa nazywa sie New Britain i ma dwie stolice Rabaul i Kimbe...
Długości 1000 km i szerokości 100km... góry wulkaniczne i dżungla powoduje, ze ludzie najbezpieczniej czuja sie w pewnej odległości od dużej wyspy na małych wysepkach lub na samym wybrzeżu New Britain... Ludności pół miliona w dwu województwach. Większość katolicy.
To była niemiecka kolonia 100 lat temu i nazywała się Nowa Pomerania. Sto lat temu tubylcy byli okrutni i wojowniczy. Po zwycięstwie nad jakimś plemieniem gotowali pokonanych i zjadali ich ciała, zjadali też misjonarzy, ale gdy poznali Jezusa zmienili sie "NIE DO POZNANIA" i dziś są mili jak jagnięta, póki nie napiją się piwa... gdy się napiją znów są jak przedtem wojowniczy i krwiożerczy...
W prasie ukazał sie niedawno mój wywiad na ten temat. Zachęcam do lektury: http://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-na-swiecie/169031,jak-crusoe-posrod-tysiecy-pietaszkow.html
Ja chce użyć zwyczajnych "UŻYWANYCH ZABAWEK" czy maskotek, by zapalić płomyk radości w sercach papuaskich dzieci. Konieczna jednak do tego jest pomoc polskich dzieci o ile rodzice sie na to zgodzą! MOGĄ BYĆ UŻYWANE ZABAWKI, KTÓRE JUŻ SA ZBĘDNE W PRZEDSZKOLU, LUB PRYWATNE ZABAWKI PRZYNIESIONE Z DOMU...Super prezentem dla starszych dzieci, byłaby stara, niepotrzebna już w domu komórka. W Papui najczęściej brak prądu do załadowania telefonu komórkowego, nauczyli się robić małe baterie słoneczne, często nie ma zasięgu a mimo to każdy stara się go mieć jako znak prestiżu i zwykły "papuaski szpan".
Jako misjonarz w Papui Nowej Gwinei a jednocześnie kapłan z Polski rodem , ośmielam sie prosić ks. Proboszcza oraz parafian o udział w akcji "świątecznej pomocy dla misji". Miałaby ona polegać na zbiórce starych niepotrzebnych zabawek i wysłaniu z poczty w kartonach o wadze do 10 kg. To będzie trochę kosztować. Poczta lotnicza 450 zł i 3 tygodnie, zwykła poczta(statkiem) 120 zł 3 miesiące...
Powinno dać dzieciom dużą satysfakcje z możliwości wsparcia swych rówieśników w jednym z najbiedniejszych krajów świata. Da to też pretekst do rozmowy o dalekich krajach i kulturach.
Z wyrazami szacunku
ks. Jarek Wiśniewski – misjonarz Fidei Donum
=======================================================
pomoc proszę kierować na adres:
DIOCESE OF KIMBE, P.O.BOX 182 - WNB-621, PAPUA NEW GUINE
Zabawki zbieraliśmy w miesiącu styczniu, aby w lutym wysłać sześć paczek z zabawkami o łącznej wadze 48 kg.
W miesiącu maju otrzymałem od ks. Jarka podziękowanie, którego fragment zamieszczam poniżej. Dołączyłem również zdjęcie jednego z obdarowanych dzieci - warto zwrócić uwagę, że dziecko nie ma dłoni. Nasze wysłane zabawki sprawiły dzieciom w Papui wiele radości, a ks. Jarek odtąd nazywany jest ksiądz kukiełka.