Menu

19 II 2010 - piątek

     W piątek 19.II białostoczanie uczcili pamięć o wyzwoleniu miasta w 1919 roku spod okupacji niemieckiej. Mimo, że Polska odzyskała niepodległość w listopadzie 1918 roku, to Białystok na swój dzień wolności czekał kolejne trzy miesiące. 17 lutego 1919 roku zameldował się w mieście polski komendant miasta - pułkownik Stanisław Dziewulski, a dwa dni później z dworca kolejowego odjechał ostatni niemiecki transport wojskowy i białostoczanie wyszli na ulice, żeby powitać wkraczających do miasta polskich żołnierzy.

     Uroczystości rocznicowe rozpoczęły się w południe na placu przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego. Po wciagnięciu flagi narodowej i odegraniu hymnu państwowego przedstawiciele władz miasta i województwa, wojska oraz służb mundurowych, kombatanci i harcerze złożyli tam pamiątkowe wiązanki kwiatów.

     O godz. 17 obchody połączone z ceremonią złożenia wieńców i zapalenia zniczy pamięci przeniosły się na Cmentarz Wojskowy przy ul. 11 Listopada. Przed tamtejszym pomnikiem-ołtarzem po okolicznościowym wystąpieniu prezydenta miasta Tadeusza Truskolaskiego nastąpiła modlitwa w intencji poległych, którą odmówili kapelani wojskowi: katolicki - ks. kmdr por. Zbigniew Rećko, prawosławny - ks. ppłk Igora Siegień i pastor Tomasz Wigłasz z duszpasterstwa ewangelicko-augsburskiego.

     Rocznicowe obchody zakończyła dziękczynna Msza św. w kościele katedralnym, której przewodniczył wspomniany już kapelan garnizonu ks. kmdr por. Zbigniew Rećko. W jej trakcie dokonano poświęcenia odnowionego sztandaru Powiatowego Koła Białystok Związku Inwalidów Wojennych -  z okresu II Reczpospolitej Polskiej, który zapomniany przez 65 lat był przechowywany w tejże świątyni, gdzie został ukryty w 1939 roku po wkroczeniu do Białegostoku wojsk sowieckich.

11 III 2010 - czwartek

     W czwartek 11 marca 2010 r. w godzinach popołudniowych w Garnizonie Białystok przebywał Ordynariusz Wojskowy bp gen. dyw. prof. dr hab. Tadeusz Płoski. Jego wizyta rozpoczęła się od odwiedzin w najmłodzej jednostce w Wojsku Polskim jaką jest 18. Pułk Rozpoznawczy. Księdza Biskupa powitał płk Piotr Oleszczak dowódca Pułku, który złożył okolicznościowy meldunek. W sali odpraw pułku Biskup Generał spotkał się z dowództwem oraz zapoznał się z tradycjami i dniem dzisiejszym odwiedzanych koszar. Następnie w sali widowiskowej klubu garnizonowego Ordynariusz Polowy spotkał się ze stanem osobowym oraz z pracownikami wspomnianej jednostki. Biskup Płoski przedstawił swoją drogę do biskupstwa oraz zadania jakie w obecnej dobie stoją przed duszpasterstwem wojskowym. Na zakończenie spotkania Hierarcha udzielił wszystkim pasterskiego błogosławieństwa.

     Kolejnym punktem wizyty duszpasterskiej było nawiedzenie Komendy Garnizonu, gdzie o zadaniach realizowanych przez Wojewódzkie Sztaby Wojskowe i nowych wyzwaniach związanych z profesjonalizacją wojska biskup Tadeusz Płoski rozmawiał z dowódcą garnizonu płk. Romanem Alijewiczem oraz z kadrą i pracownikami Sztabu Wojewódzkiego.

     Na zakończenie odwiedzin w Białymstoku Ordynariusz Polowy WP przewodniczył Mszy św. w naszym kościele podczas której udzielił bierzmowania młodzieży z parafii garnizonowej. Wraz z nim Eucharystię koncelebrował wicedziekan SG ks. płk Stefan Dmoch.

     W okolicznościowym kazaniu biskup Płoski przedstawił symbole Ducha Świętego wyjaśniając, że ukazują one działanie trzeciej Osoby Trójcy Świętej. Tymi symbolami są obłok i światło, gołębica, nałożenie rąk i palec „Boży”. Sakrament dojrzałości chrześcijańskiej przyjęło 16 osób z rodzin wojskowych. Po Komunii św. rodzice i młodzież podziękowali Biskupowi Polowemu za udzielony sakrament.

     W uroczystościach uczestniczył Szef WSzW płk Roman Alijewicz, Zastępca Szefa płk Artur Ryczywolski, Komendant Wojskowej Komendy Uzupełnień ppłk Krzysztof Rogacz. 18 Pułk Rozpoznawczy reprezentował Dowódca płk Piotr Oleszczak. Służby mundurowe Garnizonu Białystok reprezentowali: Komendant POSG płk SG Leszek Czech, Komendanci Policji Komendy Wojewódzkiej insp. Igor Parfieniuk oraz Komendy Miejskiej insp. Mirosław Zwada.

11 IV 2010 - niedziela

         W 70. rocznicę zbrodni białostockie Rodziny Katyńskie miały się modlić za najbliższych, którzy zostali pomordowani przez stalinowskich funkcjonariuszy, tymczasem przyszło im prosić o wstawiennictwo za ofiary kolejnej tragedii. Rocznicowej Mszy św. w kościele p.w. św. Wojciecha przewodniczył ks. abp Stanisław Szymecki, a współkoncelebrowali ją m.in. ks. kmdr por. Zbigniew Rećko, kapelan garnizonu oraz ks. Józef Wiśniewski, kapelan Związku Sybiraków. W świątyni zgromadziły się poczty sztandarowe i delegacje służb mundurowych, kombatanci, przedstawiciele władz lokalnych i uczelni wyższych, dyrekcja i pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej oraz ponad tysiąc białostoczan.

     W homilii ks. kmdr por. Zbigniew Rećko przytoczył słowa wiersza Zbigniewa Herberta: "Tylko guziki nieugięte przetrwały śmierć, świadkowie zbrodni (...) ...i dymi mgłą katyński las"...

     - Ten ostatni wers o dymiącym lesie przypomniał mi się w kontekście wczorajszych wydarzeń - mówił kapelan białostockiego garnizonu Wojska Polskiego. I dodał, że sens tej tragedii trudno ogarnąć ludzkim umysłem, stawia ona wiele pytań bez odpowiedzi. Pytań o to, jaki jest zamysł Boga.

     - Jakież fatum zawisło nad Polską, że do Katynia siłą grawitacji przyciąga elity, by zadać im śmierć? (...) Boże, ty przemawiasz do nas, także w bólu i cierpieniu. Odczytujemy to jako znak, który nasz Pan zakreśla na tej ziemi - mówił kapłan. Podkreślił, że dzięki tej tragedii świat przypomni sobie, czym była zbrodnia katyńska. W jej obliczu ucichły podziały na lewicę i prawicę, liberałów i konserwatystów, bo wobec śmierci wszyscy jesteśmy równi.

     Podczas tego nabożeństwa ks. Rećko odczytał - jak pierwotnie nieplanował - jeszcze jedno kazanie. To, które miał wygłosić w Katyniu nieżyjący biskup polowy Wojska Polskiego Tadeusz Płoski. Chciał w nim przekazać, że zadaniem Rodzin Katyńskich jest niesienie przebaczenia, mówił o potrzebie prawdy. Wstrząsające dla zebranych wiernych było to, że kazanie biskupa, napisane przecież jeszcze przed katastrofą, kończyło się słowami "Od nagłej i niespodziewanej śmierci zachowaj nas Panie".

13 IV 2010 - wtorek

     Wieczorem, o godz. 18.00, w białostockim kościele garnizonowym pw. św. Jerzego odprawiona została Msza święta w intencji osób, które zginęły w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem z 10 kwietnia 2010 roku. Przed rozpoczęciem mszy św. Komendant WKU w Białymstoku płk Krzysztof Rogacz odczytał listę osób, które zginęły podczas katastrofy, po czym sygnalista odegrał utwór „Cisza”. Żałobnej Eucharystii przewodniczył kapelan garnizonu ks. kmdr por. Zbigniew Rećko, a wraz z nim koncelebrowali ją ks. kpt. Wiesław Kondraciuk, kapelan Podlaskiego Oddziału SG oraz kapelani rezerwy z Archidiecezji Białostockiej ks. ppor. Piotr Radkieiwcz i ks. ppor. Marcin Wasilewski.

     - Sobotnie wydarzenia zamknęły nas, Polaków, w smutku i w kręgu trudnych pytań. Gromadziliśmy się licznie na sprawowanych mszach w intencji ofiar, modlimy się w świątyniach, w miejscach publicznych, we własnych domach. Wszystko czyniliśmy także po to, by i nam w tych dniach Zbawiciel udzielił szczególnego pokoju. Tak bardzo go teraz potrzebują pogrążone w żałobie rodziny, tak bardzo potrzebujemy go również wszyscy - mówił w trakcie homilii ks. kmdr por. Zbigniewa Rećko. We Mszy świętej uczestniczyli: Komendant Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej płk. Leszek Czech, Dowódca garnizonu w Białymstoku - płk. Roman Alijewicz, Podlaski Komendant Wojewódzki PSP - bryg. Jan Gradkowski, wojsko i służby mundurowe, poczty sztandarowe, parafianie.

     Na zakończenie liturgii modlitwy za zmarłych odmówli: w imieniu Cerkwii Prawosławnej ks. płk Aleksy Wojciuk oraz w imieniu Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego pastor por. Tomasz Wigłasz.

16 IV 2010 - piątek

     W piątek 16 IV podczas uroczystej Mszy św. żałobnej w kościele Świętego Krzyża w Warszawie, której przewodniczył Arcybiskup Edward Ozorowski, Metropolita Białostocki modlono się za Wielkiego Białostoczanina - Prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego.

     W nabożeństwie wzięli udział członkowie najbliższej rodziny Śp. Prezydenta wraz z małżonką Karolina, córkami i wnukami. Uczestniczyły delegacje miast i instytucji, których był honorowym obywatelem, przedstawiciele wojska, policji, kombatanci, środowisk polonijnych, harcerze oraz mieszkańcy stolicy.
     Tuż po godzinie 18.00 trumna z ciałem prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego, która 15 IV przybyła do Polski i wystawiona została w Belwederze, uroczyście dotarła do kościoła Świętego Krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Na progu świątyni zmarłego powitał Abp Edward Ozorowski, Metropolita Białostocki, Abp Wojciech Ziemba, Metropolita Warmiński, biskup pomocniczy Diecezji Łomżyńskiej Tadeusz Bronakowski oraz biskup pomocniczy Archidiecezji Warszawskiej Marian Duś. Następnie trumnę z doczesnymi szczątkami Prezydenta Kaczorowskiego wnieśli do świątyni żołnierze Kompania Reprezentacyjna Wojska Polskiego, którzy pełnili wartę honorowa przy zmarłym..
     Podczas modlitwy wiernych dwa z wezwań odczytali Wicemarszałek Sejmiku Województwa Podlaskiego Bogusław Dębski oraz Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. W imieniu zgromadzonych modlili się za wszystkich żyjących na ziemi podlaskiej oraz za mieszkańców Białegostoku, aby przykład i ofiara życia Prezydenta Kaczorowskiego pomagała stawać się im lepszymi, gotowym służyć Bogu, Kościołowi i Polsce. 

     Wraz z Arcybiskupem Metropolitą Mszę św. koncelebrowali liczni kapłani, wśród nich białostoccy księża: ks. prof. Adam Skreczko, Rektor AWSD w Białymstoku, ks. Prałat Roma Balunowski, Dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Kurii Metropolitalnej Białostockiej oraz ks. kmdr por. Zbigniew Rećko, kapelan Garnizonu Białystok

     Po zakończonej Eucharystii odbył się koncert żałobny w wykonaniu Orkiestry Victoria z parafii Matki Boskiej Zwycięskiej w Rembertowie. Następnie przy trumnie Prezydenta Kaczorowskiego rozpoczęło  się 12-godzinne modlitewne czuwanie harcerskie.

20 IV 2010 - wtorek

     Białystok pogrążony w smutku. W godzinach południowych żegnaliśmy na zawsze Justynę Moniuszko, pod wieczór Krzysztofa Putrę - białostoczan, którzy zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem. Za życia tę młodą, śliczną dziewczynę i wicemarszałka Sejmu, ojca ósemki dzieci - dzieliło wszystko. 10 kwietnia połączyła ich już na zawsze śmierć.

     - Chociaż mogła umiejętnościami zawstydzić niejednego komandosa, to w czasie lotów mówiliśmy do niej córeczko, taka była dobra i serdeczna dla wszystkich - tak o Justynie mówił premier Donald Tusk, gdy trumna z jej ciałem wróciła do kraju. Te słowa przypomniano podczas mszy żałobnej w kościele pw. św. Maksymiliana - rodzinnej parafii dziewczyny. Na ostatnie pożegnanie młodziutkiej stewardesy, która pełniła obowiązki służbowe na pokładzie rządowego samolotu, przybyły tłumy. Poza rodziną i bliskimi czy przyjaciółmi Justyny, nie zabrakło przedstawicieli rządu, władz miasta i regionu, harcerstwa, czy 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, w którym ostatnie półtora roku służyła Justyna. - Będzie nam jej bardzo brakowało - mówił o Justynie dowódca 36. SPLT płk Ryszard Raczyński. - Justyna u nas realizowała swoją pasję, młodzieńcze marzenie.

     - Justyna z pasją latania łączyła pragnienie poznania budowy statków powietrznych - mówił prof. Jerzy Banaszek, dziekan Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej, gdzie studiowała dziewczyna. I dodał, że dla uczczenia pamięci Justyny władze wydziału postanowiły ufundować stypendium jej imienia dla zdolnych studentek.
     W homilii ks. kmdr por. Zbigniew Rećko, kapelan garnizonu wspominał Justynę jako córkę, siostrę, uczennicę, harcerkę, spadochroniarkę i studentkę:  - W opinii przełożonych i kolegów - profesjonalistka o wysokich kwalifikacjach, ambitna, pracowita, koleżeńska, pełna życia i radości, z nieodłącznym uśmiechem na twarzy. Swym życiem potwierdzała, że jesteśmy aniołami z jednym skrzydłem i możemy latać tylko wtedy, gdy obejmiemy drugiego człowieka.
Zwracając się do pogrążonych w rozpaczy rodziców: Danuty i Zdzisława, do brata Grzegorza oraz do całej lotniczej rodziny Justyny Moniuszko, kapłan starał się pocieszyć, ukoić ich ból, przypominając, że z pomocą w tak trudnym momencie przychodzi wiara chrześcijan: - Nie wstydźmy się łez, są potrzebne w ludzkim przeżywaniu żałoby. Jednak to nie płacze nasza wiara i nadzieja, a jedynie osierocona miłość. Wiara i nadzieja pełne są nieśmiertelności. Śmierć nie jest rozpłynięciem się w nicości. Choć zaskoczyła Justynę w ciemnym zamglonym lesie podczas podchodzenia do lądowania samolotu, na pokładzie którego pełniła służbę, zaskoczyła dziewczynę, przed która otwierało się całe życie, to przecież nie jesteśmy tułaczami, ale pielgrzymami, którzy znają drogę wiodącą do celu, do domu Ojca. Ta msza święta jest dobrą okazją, tak - dobrą okazją! - do tego, by podziękować Bogu za dar, jakim była dla wielu z nas Justyna. Za jej uśmiech, którym potrafiła rozweselić każdego, który płynął z głębi jej wrażliwego serca. Nie było osoby w białostockim kościele św. Maksymiliana Kolbego, która nie czułaby wzruszenia, gdy kapłan na koniec kazania mówił: - Na skrzydłach twych marzeń pływałaś nad ziemią i skrzydła te zabrały Cię do nieba.

     Mszy św. pogrzebowej przewodniczył abp Stanisław Szymecki. Uroczystości pogrzebowe odbywały się w ceremoniale wojskowym. Kondukt żałobny pod przewodnictwem kapelana garnizonu ks. kmdr por. Zbigniew Rećko w asyście wojskowej Kompanii Reprezentacyjnej Pomorskiego Okręgu Wojskowego wraz z orkiestrą odprowadził Justynę na miejsce wiecznego spoczynku na cmentarzu miejskim. Tam, nisko nad głowami zebranych krążył samolot Aeroklubu Białostockiego, biało-niebieski "Antek", którego tak dobrze znała Justyna, z którego skakała ze spadochronem. W pożegnalnym geście machnął skrzydłami w momencie gdy gen. bryg. pilot Tomasz Drewniak przekazywał rodzicom Justyny złożoną flagę państwową ora odznaczenie. Antonow wzbił się wyżej, robiąc na niebie kółka, gdy trumna z ciałem Justyny była wkładana do grobu. Po modlitwie zabrzmiały słowa wiersza, napisanego specjalnie dla niej: "I ciągle jej było mało nieba... Mamo, muszę biec, niebo na mnie czeka ". Tego dnia nawet autobusy linii jeżdżących na trasie obok domu rodzinnego Justyny i pobliskiego cmentarza miejskiego, miały na wyświetlaczach: "Żegnamy J. Moniuszko".

 

 

     Ciało Wicemarszałka Sejmu RP Krzysztofa Putry wróciło do Białegostoku w sobotę 17.IV. Trumna została wystawiona w Pałacu Branickich. We wtorek, 20.IV, w uroczystym kondukcie żałobnym została przeniesiona do  białostockiej katedry. W tej ostatniej drodze Krzysztofowi Putrze towarzyszyła rodzina. Żona i ośmioro dzieci i jego rodzeństwo. O godz. 14 rozpoczęła się msza święta pogrzebowa. Wzięło w niej udział tysiące ludzi. Przewodniczył jej metropolita abp Edward Ozorowski. Z Warszawy przybyli: Bronisław Komorowski, pełniący obowiązki prezydenta RP, Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, ministrowie - Barbara Kudrycka i Marek Sawicki. Byli koledzy i przyjaciele wicemarszałka z PiS, m.in. eurodeputowani: Jacek Kurski i Tadeusz Cymański, posłowie: Krzysztof Jurgiel, który przejął obowiązki szefa podlaskiego PiS, Tadeusz Zieliński, Joachim Brudziński, Marek Suski, Wojciech Jasiński, podlascy posłowie z pozostałych ugrupowań, wojewoda Maciej Żywno. Była i Andżelika Borys, szefowa Związku Polaków na Białorusi, oraz Janusz Śniadek, przewodniczący "Solidarności".

     W Białymstoku, po raz drugi od czasów tragicznej katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem, głos zabrał Jarosław Kaczyński. Krzysztof Putra był jednym z jego najbliższych współpracowników. Jak wspominał w czasie swojej mowy w katedrze, był to człowiek, na którego zawsze mógł liczyć - nie tylko wtedy kiedy PiS był u władzy, ale też w czasach cięższych, opozycji politycznej, a nawet wtedy kiedy wydawało się, że ich ugrupowanie może w ogóle zniknąć ze sceny politycznej. - Krzysztof był człowiekiem szlachetnym, to słowo chyba najlepiej go charakteryzuje - wspominał zmarłego J. Kaczyński. - Ale był też niezwykle skuteczny w działaniu. Był wicemarszałkiem w tym niełatwym czasie walki ostrej, zbyt ostrej.

     Bardzo osobiście pożegnał Krzysztofa Putrę i Bronisław Komorowski. Jak wspominał, pomimo różnic politycznych połączyła ich wspólnota doświadczeń: rodowód solidarnościowy, ale też wąsy, tak polskie w charakterze - i przede wszystkim liczna rodzina. Krzysztof Putra osierocił ósemkę dzieci, marszałek Sejmu ma ich pięcioro. - Wiele razy umawialiśmy się na spotkanie, tu na Podlasiu, na Suwalszczyźnie przy ognisku. Nie udało się. Bardzo, bardzo tego żałuję - mówił marszałek Sejmu.
     Po zakończeniu Mszy św. kondukt żałobny ruszył ulicami Białegostoku w stronę cmentarza św. Rocha. Przez większość trasy, na odcinku pomiędzy kościołem św. Rocha, a kościołem Zmartwychwstania Pańskiego, prowadził go w asyście diakonów kapelan garnizonu ks. kmdr por. Zbigniew Rećko.
W ostatniej drodze Krzysztofowi Putrze towarzyszyli najbliżsi, żołnierze, poczty sztandarowe, orkiestra. Przy każdej ulicy czekali ludzie. Wielu z nich rzucało kwiaty na karawan. I taki, zasypany kwiatami, wjechał po godz. 18 w główną bramę cmentarza św. Rocha. Tłum otaczał cmentarne ogrodzenie, mnóstwo ludzi stało też na schodach, prowadzących do stojącego tu kościoła. Ceremonię pogrzebową odprawił biskup Stanisław Stefanek.

     W imieniu rodziny ostatnie pożegnanie wygłosił Rafał Putra, najstarszy syn wicemarszałka. Podkreślił, że Krzysztof Putra w domu był marszałkiem, ale i ojcem. I że zawsze szanował drugiego człowieka. - Dziękuję za każdy jego uśmiech, każdy krzyk, każdą kłótnię, bo dzięki temu mogłem stać się lepszym człowiekiem - we wzruszających słowach żegnał ojca. Po tym dwaj żołnierze oddali przy trumnie honory i zwinęli flagę państwową, którą okryta była trumna. Przekazali ją małżonce wicemarszałka, która płacząc przycisnęła ją do serca. Trumna została opuszczona do grobu. I trzykrotna salwa honorowa pożegnała Krzysztofa Putrę.

10 VI 2010 - czwartek

     W dniu 10 czerwca 2010 r. żołnierze Garnizonu Białystok wraz z przedstawicielami służb mundurowych w asyście swych pocztów sztandarowych uczestniczyli w uroczystościach dziękczynnych za dar beatyfikacji ks. Jerzego Popiełuszki. Uroczystości rozpoczęły się o godz. 17.15 przy Pomniku ks. Jerzego Popiełuszki w Białymstoku odegraniem Hymnu Państwowego. Następnie odbyła się „Modlitwa zawierzenia przez wstawiennictwo ks. Jerzego Popiełuszki” odmówiona przez ks. prałata płk Sławomira Żarskiego, Wikariusza Generalnego i Administratora Diecezjalnego Ordynariatu Polowego WP. Po Apelu Pamięci, odczytanego przez kpt. Piotra Pieczura z WSzW w Białymstoku oraz salwie honorowej złożono wieńce i wiązanki kwiatów. Wojskową asystę honorową uroczystości stanowili kompania i poczet sztandarowy 18 Pułku Rozpoznawczego z Białegostoku oraz Orkiestra Wojskowa z Giżycka.Następnie w Kościele Garnizonowym pw. św. Jerzego przybyli na uroczystość uczestniczyli w mszy świętej zakończonej procesją eucharystyczną wieńczącą Oktawę Bożego Ciała. Liturgii przewodniczył jej i okolicznościową homilię wygłosił Wikariusz Generalny Ordynariatu Polowego WP. Na uroczystości wśród zaproszonych gości znależli się gen. bryg. Piotr Błazeusz - dowódca 15. Gizyckiej Brygady Zmechanizowanej, płk Jan Hrynczyszyn z Dowództwa Garnizonu Warszawa oraz Pan Daniel Szutko - Dyrektor gabinetu Wojewody Podlaskiego.

...........................................................................................................

 

APEL PAMIĘCI

z okazji uroczystości dziękczynienia za dar beatyfikacji

Księdza Jerzego Popiełuszki

Garnizon Białystok - 10 czerwca 2010 r.

  

KOMBATANCI!!!

ŻOŁNIERZE WOJSKA POLSKIEGO !!!

PRZEDSTAWICIELE  SŁUŻB  MUNDUROWYCH !!!

MIESZKAŃCY BIAŁEGOSTOKU !!!

RODACY !!!

 

Stajemy do uroczystego Apelu przy pomniku syna białostockiej ziemi,  Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki, aby wspominając Jego osobę złożyć hołd naszym rodakom trudzącym się oraz walczącym o to, aby „Polska, była Polską”.

Pochylmy głowy w zadumie oddając cześć Tym, dzięki którym odrodziła się niepodległa i suwerenna Polska,  jak również wszystkim, którzy bronili odzyskanej niepodległości płacąc za to krwią i życiem.

Wzywam najwierniejszych z wiernych, Was z upiornego lasu katyńskiego, krwawego Charkowa i mrocznego Miednoje, którzy staliście się symbolem żołnierskiej i obywatelskiej wierności. Wzywam wszystkie ofiary sowieckiego i hitlerowskiego totalitaryzmu, którzy na ołtarzu Ojczyzny złożyliście daninę krwi i życia.

STAŃCIE DO APELU !!!

ZGINĘLI ŚMIERCIĄ MĘCZĘŃSKĄ !!!

Was wzywam! Wierni synowie Niepodległej: żołnierze września 1939roku, niezłomni bohaterowie Polskiego Państwa Podziemnego, walczący na wszystkich frontach II Wojny Światowej oraz „żołnierze wyklęci” powojennego podziemia niepodległościowego, którzy stanęliście  w obronie najświętszych dla każdego Polaka wartości: Boga, Honoru i Ojczyzny.

Do Was wołam! Polegli, zamordowani, zmarli z ran i zaginieni w długiej i krwawej drodze do niepodległej i wolnej Ojczyzny, żeby Was zapewnić, że Wasza ofiara nie poszła na marne. Z Waszej krwi wzrosła wolna i niepodległa Polska, która dzisiaj oddaje Wam najwyższą cześć.

STAŃCIE DO APELU !!!

CHWAŁA BOHATEROM !!!

Do Was wołam!

Kapelani wojskowi II Rzeczypospolitej związani z Garnizonem Białystok, którzyście towarzyszyli żołnierzom w ich służbie oraz walce o wolności Ojczyzny, nierzadko dzieląc niełatwy los żołnierza - tułacza.

Wzywam

-       Błogosławionego ks. mjr. Michała Sopoćko,

-       ks. płk. Czesława Kulikowskiego

-       ks. ppłk. Teofila Wdzięcznego,

-       ks. ppłk. Mieczysława Paszkiewicza,

-       ks. kpt. Kazimierza Cyganka,

STAŃCIE DO APELU !!!

CZEŚĆ ICH PAMIĘCI !!!

Do Was wołam!

Kapłani Kościoła, synowie ziemi białostockiej, którzyście wyprostowani wśród tych, co na kolanach, jak powiedziałby poeta Zbigniew Herbert, staliście nieugięcie na straży godności i praw ludzi pracy oraz podtrzymywaliście nadzieję narodu na życie w prawdzie i wolności realizując przesłanie św. Pawła: „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj”.

Wzywam

-       Błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszko

-       ks. Stanisława Suchowolca

STAŃCIE DO APELU !!!

ZGINĘLI ŚMIERCIĄ MĘCZEŃSKĄ !!!

Do Was zwracam się potomni Rodaków, którzy oddali życie w walce o prawdę i wolność – NIE ZAPOMNIJCIE! Niech ich krew i łzy, cierpienie i śmierć złożone na ołtarzu Ojczyzny przypominają nam jak cenną wartością jest niepodległość. Niech ich postaci i bohaterskie czyny będą drogowskazem dla naszej nauki, pracy i służby dla Rzeczypospolitej.

STAŃCIE DO APELU !!!

CZEŚĆ ICH PAMIĘCI !!!

 

...........................................................................................................

 

Słowo wstępne i modlitwa za wstawiennictwem bł. ks. Jerzego Popiełuszki

wygłoszone przez ks. prałata płk Sławomira Żarskiego,

administratora diecezjalnego Ordynariatu Polowego WP

w trakcie ceremonii przed pomnikiem błogosławionego

 

     Są wydarzenia i osoby, których zapomnieć nie można. Do takich osób należy Błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko, a z wydarzeń - Jego męczeńska śmierć. Przesłaniem Jego życia i kapłańskiej posługi były słowa: "zło dobrem zwyciężaj".

     Zło zawsze jest niszczące, a szczególnie wtedy gdy polega na przemocy człowieka nad człowiekiem i systemu nad społeczeństwem.

     Jako stróże bezpieczeństwa i pokoju przeżywając dziś w białostockim garnizonie dziękczynną uroczystość za dar beatyfikacji księdza Jerzego oraz wpatrując się we wzór ukochania Boga, ludzi i Ojczyzny jaki nam pozostawił, pragniemy zarazem przypomnieć sobie i innym, Polsce i światu, że Prawda, Sprawiedliwość, Wolność oraz Miłość są wartościami niezniszczalnymi oraz stanowią o godności i wielkości każdego człowieka, a także społeczeństwa.

 

       Módlmy się.

     Boże nieskończenie dobry, który obdarzyłeś błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszkę, łaską wierności kapłańskiemu powołaniu aż do męczeńskiej śmierci, prosimy Cię słowami Papieża, Jana Pawła II, "aby z tej śmierci wyrosło dobro, tak jak z Krzyża Zmartwychwstanie ".

     Miłosierny Boże, udziel Ojczyźnie naszej za wstawiennictwem błogosławionego księdza Jerzego, pokoju i ładu moralnego. Oddal od niej klęski i wszelkie niepokoje. Niech dzięki mądrości i prawości rządzących oraz uczciwości i zaangażowaniu obywateli panuje w niej zgoda, sprawiedliwość i dobrobyt.

     Niech ofiara życia Księdza Jerzego oraz Jego wstawiennictwo u Ciebie, Boże, przyczyniają się do wzrostu chrześcijańskiej wiary, jedności i pokoju w świecie, a nam, ludziom munduru i służby, uproszą męstwo w przeciwnościach oraz silną wiarę, zwłaszcza w godzinie próby, a także miłość, która potrafi wszystko znieść i wszystko przetrzymać.

     Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

24 VI 2010 - czwartek

Z dwumiesięcznym opóznieniem związanym z katastrofą smoleńską oraz szkoleniami poligonowymi w ramach obchodów święta patronalnego kościoła garnizonowego w oparciu o bazę szkoleniową 18 Pułku Rozpoznawczego w Zielonej pod Białymstokiem zostały zorganizowane zawody strzeleckie z broni krótkiej „O tarczę św. Jerzego” dla kady tej jednostki.

11 VII 2010 - niedziela

    W dniu 11 lipca 2010 r. żołnierze Garnizonu Białystok uczestniczyli w obchodach 92 rocznicy Święta 42 Pułku Piechoty. Organizatorem uroczystości było Koło byłych Żołnierzy 42 Pułku i Ich Rodzin. W trakcie mszy świętej celebrowanej w kościele pw. NSJ w intencji żołnierzy 42 pp i ich Rodzin, ks. kmdr por. Zbigniew Rećko – kapelan garnozonu przedstawił szlak bojowy Pułku i Jego związki z Białymstokiem. We Mszy św. uczestniczył również były proboszcz parafii wojskowej, obecnie emeryt wojskowy, ks. kmdr por. Marian Wydra.  Przedstawiciele władz wojewódzkich i miejskich wraz z żołnierzami złożyli kwiaty przy Tablicy Pamiątkowej 42 pp., a wszyscy zebrani wraz z chórem odśpiewali wiele pieśni i piosenek nawiązujących do duha międzywojennych wojsk piechoty i ułanów. Asystę przy Historycznym Sztandarze 42 pp i okolicznościowej Tablicy Pamiątkowej wystawił 18 Pułk Rozpoznawczy.

12 VII 2010 - poniedziałek

     Jak co roku 12 lipca Cerkiew obchodziła pamięć świętych apostołów Piotra i Pawła. Apostołowie ci są patronami prawosławnej parafii wojskowej w Białymstoku, mającej siedzibę w cerkwi św. Marii Magdaleny na wzgórzu przy nowo powstającej operze. Nabożeństwo ku czci patronów parafii celebrowane było przez nowego prawosławnego ordynariusza Wojska Polskiego - bp. siemiatyckiego Jerzego Pańkowskiego. Władyka Jerzy po raz pierwszy odprawił Liturgię w parafii wojskowej jako zwierzchnik prawosławnego Ordynariatu. Podczas nabożeństwa obecni byli przedstawiciele władz wojewódzkich i samorządowych, a także wojska oraz pozostałych służb mundurowych. Ordynariat Polowy WP reprezentowali ks. kmdr por. Zbigniew Rećko - kapelan garnizonu oraz ks. kpt. Wiesław Kondraciuk - kapelan Podlaskiego Oddziału SG.

15 VIII 2010 - niedziela

     W dniu 15 sierpnia 2010 r. w Białymstoku odbyły się wojewódzkie obchody święta Wojska Polskiego. Uroczystości główne zorganizowano na Rynku Kościuszki, przy pomniku Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego. Uroczystości rozpoczęły się przyjęciem meldunku przez dowódcę Garnizonu, Szefa Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Białymstoku płk. Romana Alijewicza, podniesieniem Flagi i odegraniem Hymnu Państwowego. 
     W tegorocznych wojewódzkich obchodach święta WP udział wzięli parlamentarzyści, przedstawiciele władz miejskich i wojewódzkich, Wojewoda Podlaski Pan Maciej Żywno, Prezydent miasta Białegostoku Pan Tadeusz Truskolaski. Marszałka Województwa Podlaskiego reprezentował Pan Jacek Piorunek. Nie zabrakło też przedstawicieli służb mundurowych, Policji, Straży Granicznej, Państwowej Staży Pożarnej i innych. Organizacje kombatanckie reprezentowali, Tadeusz Chwiedź – Prezes Zarządu Głównego Związku Sybiraków i Wojewódzkiej Rady ds. Kombatantów w Białymstoku, Maurycy Birula – Prezesa Wojewódzkiego Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polski i Byłych Więźniów Politycznych w Białymstoku, Waldemar Kiljanek – Prezes Związku Inwalidów Wojennych RP w Białymstoku oraz przedstawiciele innych kół i stowarzyszeń.

     Szczególnym akcentem uroczystości było uhonorowanie okolicznościowymi Ryngrafami płk Romana Alijewicza oraz płk Piotra Oleszczaka przez Wojewodę Podlaskiego, Marszałka Województwa i Prezydenta Miasta Białegostoku.

     Główne uroczystości poprzedzone były uroczystą liturgią mszą świętą w Katedrze pw. Wniebowzięcia NMP celebrowaną pod przewodnictwem ks. abp Edwarda Ozorowskiego, Metropolity Białostockiego. Uczestniczył w niej również kapelan garnizonu ks. kmdr por. Zbigniew Rećko.

     Na zakończenie Mszy św. słowo do zgromadzonych skierował Arcybiskup Ozorowski. Przypomniał liczne trudne momenty w dziejach Ojczyzny, z których zawsze wychodziła zwycięsko. "Teraz zdajemy egzamin z nowej rzeczywistości, w jakiej się znaleźliśmy". Pasterz mówił o pojawiających się wciąż nowych niebezpieczeństwach w zjednoczonej Europie, które to mogą spowodować utratę polskości. "W dwóch punktach zwłaszcza potrzeba szczególnej uwagi i ostrożności. Chodzi o demokrację i o tolerancję"- mówił. Podkreślił, że demokracja może często przybrać postać dyktatury lub totalnego chaosu, a tolerancja może okazać się otwartą bramą do wszelkiego rodzaju anomalii, skrzywień i zaciemnień. Zauważył, coraz częściej w ludziach zaciera się granica między dobrem z złem. "To, co wielu nazywa tolerancją jest niczym innym, jak daleko idącą degradacja narodu, w czasach gdy dochodzi do nieposzanowania tradycji i świętych znaków. Najgorzej jest - podkreślał Arcybiskup - z poszanowaniem krzyża, w rzeczywistości, w której coraz mniej osób reaguje na rozmaite prowokacje pseudoartystyczne czy wręcz profanacje tego znaku".

     Festyn Wojska Polskiego i służb mundurowych na placu im. Marszałka Józefa Piłsudskiego zakończył uroczystości. Organizatorów cieszy szczególnie duże zainteresowanie młodego pokolenia mieszkańców Białegostoku, którym nie przeszkadzały nadzwyczajne upały. Słowa uznania kierowano też do kucharzy 18 Pułku Rozpoznawczego, którzy tego dnia serwowali szczególnie smaczną grochówkę wojskową.

1 IX 2010 - środa

     W 71. rocznicę napaści hitlerowskiej na Polskę duchowni, władze lokalne, żołnierze, służby mundurowe, kombatanci, młodzież, harcerze oraz mieszkańcy Białegostoku zgromadzili się na uroczystej Mszy św. w kościele Zmartwychwstania Pańskiego. Pod przewodnictwem Arcybiskupa Metropolity modlono się za obrońców Białegostoku z 1939 r. i wszystkich poległych w obronie Ojczyzny.

     „Chcemy swe czoło pochylić z wdzięcznością przed wszystkimi, którzy w tamtym tragicznym wrześniu osobiście uczestniczyli i są tutaj z nami. Chcemy pochylić się nad mogiłami tych, którzy złożyli największy dar i ofiarę – swoje życie w obronie wolności i niepodległej Polski - powiedział w homilii, nawiązując do rocznicowych uroczystości - ks. kpt. Wiesław Kondraciuk, kapelan Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.

     Przypominając wielkie postaci z czasów wojny: ojca Maksymiliana Kolbego, Edytę Stein, ks. kmdr. Miegonia czy błogosławionych 108 męczenników czasu wojny, podkreślał, wciąż aktualną potrzebę przywoływania, rozumienia i przeżywania hasła wypisanego na wojskowych sztandarach: „Bóg, Honor, Ojczyzna”. „Bóg, bo służba żołnierska przepełniona była zawsze z wiarą w Bożą Opatrzność. Honor – czyli trud i odpowiedzialność bycia człowiekiem w mundurze. Ojczyzna – do której miłość była obecna w życiu żołnierzy września, wszystkich bitew II wojny światowej, zesłanych na Sybir, więźniów politycznych”.

     „Przez wiele lat trzeba było bronić granic Polski, gdyż byli tacy, którzy ta granicę przesuwali w jedną bądź w drugą stronę, a nawet całkowicie skasowali ja z map, jak stało się to podczas zaborów. O wolność nadal trzeba nam walczyć, dziś jednak od wewnątrz” -  powiedział na zakończenie Eucharystii Abp Ozorowski.

     Uzasadniając tę potrzebę walki mówił: „Ciągle znajdują się tacy, którzy chcą zniewolić nasze umysły i zawładnąć naszymi sercami. Wiemy doskonale, że gdy człowiek przestaje myśleć i nie włada sobą, to staje się niewolnikiem, a przestaje być człowiekiem wolnym. W ostatnich latach wiele się zmieniło, i nasze granice możemy uznawać za stabilne, przekraczać je też możemy bez trudności. Ciągle jednak jeszcze, i ze wschodu, i z zachodu starają się tak przekazywać dobra, aby omijać Polskę. Problem granic nadal zniknął, a ciągle istnieje”.

     „Dzisiejszy dzień wzywa nas do tego, abyśmy pomni na to co się wydarzyło, nie pozostali nieczuli czy obojętni na to co jest przed nami. To co posiadamy utrzymać można tylko zdobywając, zarówno dobra materialne, jak i duchowe. Polska sama w sobie jest wielkim dobrem, a jest nim jeszcze większym przez cenę, którą trzeba za nią płacić"- zakończył Metropolita Białostocki.

     Po nabożeństwie uroczystości przeniosły się pod Pomnik Obrońców Białegostoku, utytułowany obok kościoła Zmartwychwstania Pańskiego. Tam po wciągnięciu flagi państwowej na maszt, została odmówiona ekumeniczna modlitwa za poległych, a po niej odbył się apel poległych.

10 IX 2010 - piątek

     10 września odbył się X Międzynarodowy Marsz Żywej Pamięci Polskiego Sybiru. Na jubileuszowy marsz przybyli wraz z rodzinami Sybiracy z całej Polski oraz spoza jej granic. W uroczystościach patriotyczno-religijnych upamiętniających wywiezionych na Wschód Polaków, zwłaszcza tych, który stali się ofiarami Sybiru, uczestniczyło ponad 13 tys. osób.

     W  obchodach wzięła udział Karolina Kaczorowska, żona zmarłego w katastrofie smoleńskiej prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego, najwyżsi przedstawiciele władz lokalnych, służby mundurowe, młodzież szkolna, harcerze, poczty sztandarowe oraz liczni mieszkańcy Białegostoku.

     Uroczystości rozpoczęły się przy Pomniku Katyńskim. Następnie uczestnicy przeszli ulicami Białegostoku do kościoła pw. Ducha Świętego, gdzie została odprawiona Msza św. w intencji Sybiraków. Przewodniczył jej abp Stanisław Szymecki. Wśród koncelebransów był również kapelan garnizonu ks. kmdr por. Zbigniew Rećko.

     W homilii ks. Zdzisław Banaś, krajowy duszpasterz Sybiraków, przedstawił kontekst polityczny i społeczny, w którym odbywa się tegoroczny marsz. Przypominał, że "krzyż nie jest prywatnym symbolem religijnym - jak pragnie dziś wielu, którzy domagają się, aby został usunięty z przestrzeni publicznej - ale mówi do Polaków całym sobą o nadziei i miłości, o wyzwoleniu z ucisku bez używania przemocy, mówi o Bogu podnoszącym maluczkich, umacniającym słabych, usuwającym podziały i zwyciężającym nienawiść miłością".

     Na zakończenie liturgii abp Szymecki dziękując organizatorom uroczystości powiedział: "Dziś wspominamy nieludzką ziemię. Dwukrotnie nieludzką: Katyń i Smoleńsk. Dlaczego nieludzką? Gdyż tam są ofiary miejsc zbrodni. Dlaczego nieludzką? Bo bezbożną. Tam gdzie nie ma Boga, tam też nie ma szacunku dla człowieka". Zwracając się do uczestników marszu, a zwłaszcza młodych ludzi, zaapelował,  by zawsze kierowali się w życiu prawdą o Bogu i o drugim człowieku, pielęgnując w sobie najcenniejsze tradycje patriotyczne.

     Obchody zakończyły się przy Grobie Nieznanego Sybiraka, gdzie odmówiono ekumeniczną modlitwę za zmarłych Sybiraków w obrządku prawosławnym i katolickim oraz odczytano apel pamięci. Odsłonięto również tablice upamiętniające dwie ofiary katastrofy: ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie - Ryszarda Kaczorowskiego, sekretarza generalnego Związku Sybiraków - Edwarda Duchnowskiego, a także tablica poświęcona pamięci wieloletniego prezesa związku, Ryszarda Reiffa.

11 XI 2010 - czwartek

     W Narodowe Święto Niepodległości, w Archikatedrze Białostockiej, Abp Stanisław Szymecki przewodniczył uroczystej Mszy św. za Ojczyznę. Koncelebrowali księża kapelani służb mundurowych na czele z kapelanem garnizonu Białystok ks. kmdr por. Zbigniewem Rećko. Honorowym gościem uroczystości była Karolina Kaczorowska, wdowa po Ostatnim Prezydencie RP na Uchodźctwie Ryszardzie Kaczorowskim, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem 10 kwietnia br.

     W uroczystości uczestniczyli kapłani należący do kapituł archidiecezji, profesorowie i alumni seminarium duchownego oraz mieszkańcy Białegostoku, wśród nich parlamentarzyści, prezydent miasta, wojewoda, marszałek województwa, służby mundurowe, kombatanci, harcerze oraz poczty sztandarowe.
     Okolicznościowe kazanie wygłosił ks. dr Aleksander Dobroński, duszpasterz białostockich harcerzy. Przypomniał w nim chwalebne karty polskiej historii i wielkich Polaków, którzy dla wolności poświęcili swe życie. Mówił też o braku odwagi do oddania Ojczyźnie w dzisiejszych czasach: „Gdy patrzymy na naszą rzeczywistość, można odnieść wrażenie, że w niepodległym państwie zostaliśmy zwolnieni z troski o polską tożsamość, polską gospodarkę, o polską kulturę, o polską tradycję (...). Ten naród bez jednego wystrzału daje się zgnębić poprzez zniewolenie umysłów, serc, poprzez zabicie w sobie sumienia. Polska traci ducha, traci wolę życia. Staje się coraz bardziej bierna, pasywna”.

     Ks. Dobroński stawiał też pytania o przyczyny wciąż popełnianych przez Polaków tych samych błędów, o tracenie ducha narodowego, o nieudolne wyciąganie wniosków o odległej i współczesnej historii, pełnej dramatycznych wydarzeń. Podkreślał, że „odzyskanie niepodległości nie jest dane raz na zawsze. Nie jest nieodwołalne, nie jest bezwarunkowe. Naród może utracić wolność i już jej nie odzyskać.” Dlatego apelował do zgromadzonych o zachowanie pamięci o cudach, które Bóg uczynił w historii dla narodu polskiego dla zachowania tożsamości narodowej. Przestrzegając przed konsekwencjami odejścia od Boga w życiu społecznym, wzywał do zachowania pamięci i tożsamości oraz wierności Bogu, honorowi i Ojczyźnie.

     Abp Stanisław Szymecki, w swoim słowie przed błogosławieństwem, podziękował za wspólną modlitwę oraz za liczną obecność pocztów sztandarowych. Przypomniał też postać Jana Pawła II, ”razem z którym przez lata czuliśmy troskę i podejmowaliśmy zadania, które nam przekazywał wielki papież”. Przywołując jego słowa o otwarciu drzwi dla Chrystusa, wypowiedziane na początku pontyfikatu, Arcybiskup mówił: „Nie może być innej Polski, jak tylko ta, która jest otwarta na obecność Boga”. Wskazywał na wzór męczenników za wiarę i miłość do ojczyzny, a zwłaszcza bliskiego sercu Podlasian bł. ks. Jerzego Popiełuszkę.

     Po Mszy św. w archikatedrze, główne uroczystości patriotyczne odbyły się przed pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego.

     Tam jako pierwszy głos zabrał prof. Cezary Kuklo dyrektor Instytuty Pamięci Narodowej Oddziału w Białymstoku, który przedstawił rys historyczny dotyczący Narodowego Święta 11 Listopada. Dowódcą uroczystości był ppłk Jerzy Abramowicz. Złożenie meldunku, podniesienie Flagi Państwowej oraz odśpiewanie Hymnu Państwowego to stałe punkty w scenariuszu obchodów świąt narodowych. Tradycyjnie już głos zabrali Wojewoda Podlaski Maciej Żywno oraz Prezydent Miasta Białegostoku Tadeusz Truskolaski. Wojewoda Podlaski w swoim przemówieniu nawiązał do nadchodzących wyborów samorządowych. Apelował do mieszkańców Województwa Podlaskiego o skorzystanie z przywileju dokonania suwerennego wyboru, o który walczyło wielu naszych rodaków i dokonanie wyboru władz samorządowych. Wojewoda podkreślił, że jest to nie tylko nasz przywilej, ale również powinność. W trakcie uroczystości Prezydent Miasta Białegostoku wręczył również okolicznościowy ryngraf Rotmistrzowi Bernardowi Wasilewskiemu za długoletnią służbę Ojczyźnie. Apel poległych i salwa honorowa poprzedziły składanie kwiatów i wieńców pod pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego. Przy dźwiękach „Warszawianki” odbyła się defilada pododdziałów, a tym samym nastąpiło zakończenie głównych obchodów 11 Listopada.

30 XI 2010 - wtorek

     W Garnizonie Białystok odbyły się uroczystości upamiętniające 80. rocznicę odsłonięcia pomnika żołnierzy 42 Pułku Piechoty im. Jana Henryka Dąbrowskiego. Pomnik zaprojektowany przez rzezbiarza - legionistę Jakuba Juszczyka wykonano z piaskowca. Alegoryczna rzeźba przedstawiała rzymską boginię wojny - Bellonę, podtrzymującą rannego żołnierza. Autor pomnika, nazwał swoje dzieło Jeszcze Polska nie zginęła. Na jego cokole umieszczono napis "Oficerom i żołnierzom 42 Pułku Piechoty poległym w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r.". W ten sposób oddano hołd poległym oficerom i żołnierzom w wojnie z bolszewikami w roku 1920 jak i w wojnie z Ukraińcami w 1919.

     Pomnik odsłonięto 30 listopada 1930 r. w setną rocznicę wybuchu powstania listopadowego na skwerze w parku 3 Maja w Zwierzyńcu. Pomnik został zniszczony wiosną 1940 r. z rozkazu NKWD przez żołnierzy Armii Czerwonej. Obecnie, zrekonstruowany przez rzeźbiarzy Krzysztofa Gąsowskiego i Krzysztofa Jakubowskiego, ponownie stanął na pierwotnym miejscu, odsłonięty uroczyście w dniu 3 maja1997 r.

     Żołnierzy Garnizonu Białystok reprezentował Dowódca Garnizonu płk Roman Alijewicz, ks. kmdr por. Zbigniew Rećko oraz liczna delegacja żołnierzy. Pododdział honorowy i posterunek wystawili żołnierze 18 Pułku Rozpoznawczego. Uroczystość przed pomnikiem poprzedzona została Mszą św. w białostockiej katedrze, którą celebrował i podczas której okolicznościowe kazanie wygłosił kapelan garnizonu.

     Z tej okazji ciekawą wystawę, ukazującą życie żołnierzy 42 Pułku Piechoty w okresie międzywojennym przygotowało Muzeum Wojska w Białymstoku.

12 XII 2010 - niedziela

     W dniu 12 grudnia br. w Supraślu opodal Białegostoku odbyła się pierwsza stacja pochówku 46 powstańców listopadowych, którzy uczestniczyli w potyczce pod Sokołdą w 1831 roku.

     Zbiorową mogiłę powstańców, jedną z największych w Polsce, odkryto w Kopnej Górze koło Sokołdy dzięki staraniom lokalnych miłośników historii i Stowarzyszenia „Collegium Suprasliense” zimą ubiegłego roku. Motywem do jej poszukiwań stała się kronikarska notatka sporządzoną 180 lat temu ręką ks. Andruszkiewicza z parafii rzymskokatolickiej w Szudziałowie. W tamtejszej księdze pogrzebów pod datą 25 czerwca według kalendarza juliańskiego, a 7 lipca 1831 r. według kalendarza gregoriańskiego krótko opisał on bitwę pod Sokołdą powstańczego oddziału dowodzonego prawdopodobnie przez płk. Józefa Zaliwskiego, kończąc: "56 zabitych żołnierzy polskich, sołdacy wojska rosyjskiego pochowali we wspólnym grobie". Ksiądz kronikarz dość dokładnie określił położenie zbiorowej mogiły powstańców. Poszukiwania mogiły powstańczej w Sokołdzie prowadzone były przez 3 lata wspólnie m.in. z naukowcami z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W listopadzie tego roku przeprowadzono ekshumację szczątków i rozpoczęto dalsze badania naukowe.

     Żołnierskie szczątki zostały złożone w 46 drewnianych trumnach i uroczyście przeniesione do kościoła pw. Trójcy Świętej w Supraślu. Przez całą tę ostatnią drogę szczątkom powstańców towarzyszył proboszcz parafii garnizonowej w Białymstoku wraz z kapelanem duszpasterstwa ewangelicko-augsburskiego.

     Uroczystą oprawę zapewniła grupa rekonstrukcyjna Dywizji Xięstwa Warszawskiego, Związku Strzeleckiego Strzelec oraz harcerze z Białegostoku, Ełku i Supraśla.

     - Ten dół można potraktować jak miejsce, w którym zatrzymał się czas. Proszę mi wierzyć, że takie wrażenie odnieśli archeolodzy - opowiadał w supraskim kościele Krzysztof Łaziuk z Nadleśnictwa Supraśl, członek Stowarzyszenia Collegium Suprasliense, które jest inicjatorem ekshumacji i uczczenia żołnierzy godnym pochówkiem. Trumny stanęły w dwóch rzędach w głównej nawie, otoczyły je poczty sztandarowe.

     Łaziuk przedstawiał zebranym w kościele historię oddziału pułkownika Józefa Zaliwskiego, jednego z inicjatorów nocy listopadowej. Mówił o ochotnikach - leśnikach z Nowogrodu, którzy pierwsi chwycili za broń i oddali się pod rozkazy Zaliwskiego - jednego z najlepszych partyzantów. Mówił o wyprawie żołnierzy (tak, bo byli to wyszkoleni, umundurowani żołnierze, biorący udział w regularnej wojnie z carskim zaborcą) w celu wzniecenia powstania na Litwie. O bitwie o Wilno, gdzie Zaliwski stracił przeszło 300 ludzi, o rajdzie przez wrogie terytorium Rosjan, kluczeniu, wymykaniu się pogoni. W końcu - o tragicznym w skutkach noclegu 6 lipca 1831 r. we wsi Sokołda, kiedy błąd oficera dyżurnego (jego uśpiona czujność) pozwolił Rosjanom zaskoczyć powstańców. Zaatakowali od strony Supraśla, otwierając ogień artyleryjski. Pochwyceni żywcem powstańcy byli dobijani ciosem kolby w głowę, wieszani i topieni. Jeśli wierzyć opisom historycznym, ciała ludzi i koni utworzyły most przez rzekę. Pojedyncze grupki przedzierały się w kierunku Warszawy, a ci, którzy zostali pod Kopną Górą, do niedawna byli anonimowi, w żaden sposób nie funkcjonowali w ludzkiej pamięci.

     Ich szczątki odkryto trzy lata temu. Początkowo spodziewano się, że są to powstańcy styczniowi z 1863 r. Jednak odkrywane pod ziemią detale, np. umundurowania i przekazy dokumentów parafii w Szudziałowie, wskazały na okres wcześniejszy. Przez cały październik trwała ekshumacja prowadzona przez archeologów, z pomocą antropologa. Wydobyto szczątki około 46 mężczyzn, w na tyle dobrym stanie, że naukowcom udało się dokładnie je oddzielić.
     We Mszy św. sprawowanej w intencji poległych powstańców listopadowych uczestniczyli miejscowi proboszczowie oraz kapelani harcerscy z Białegostoku i Ełku. Homilię wygłosił koncelebrujący Msze św. kapelan Garnizonu Białystok ks. kmdr por. Zbigniew Rećko. W słowie skierowanym do zgromadzonych przypomniał historię bohaterskich powstańców sprzed 180 lat. Zachęcił również zgromadzonych do troski o tradycje narodowe i wychowanie patriotyczne młodego pokolenia, jako świadectwa polskości we współczesnej Europie.

     Po Mszy św. żałobnej kondukt z  trumnami przeszedł ulicami Supraśla, na cmentarz, gdzie szczątki bohaterów  przy asyście żołnierzy 18 Pułku Rozpoznawczego z Białegostoku zostały złożone tymczasowo w cmentarnej kaplicy. Uroczystość zakończył apel poległych i salwa honorowa.

     Mieszkańcy Supraśla, którzy przyszli, by oddać hołd bohaterom narodowym, przyznawali, że uroczystość to z jednej strony smutna, a z drugiej - radosna. Bo śmierć ta jednak nie poszła na marne, bo ktoś pamięta o poświęceniu powstańców i w końcu - po blisko dwóch wiekach - godnie ich pożegna.

     Jak zapewnił burmistrz Supraśla Radosław Dobrowolski, gmina wraz z Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa zamierzają utworzyć w miejscu śmierci powstańców na Kopnej Górze opodal wsi Sokołda wojskowy cmentarzyk. Jest już gotowy projekt nekropolii. - Bym miał do końca życia wyrzuty sumienia, gdybyśmy powtórnie pochowali powstańców listopadowych, naszych bohaterów narodowych, w podobny sposób jak to zrobił zaborca. Chcemy ich godnie uczcić, ich pamięć – powiedział.

     Ale na taki pochówek do tej pory nie chciała zgodzić się Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, tłumacząc, że szczątki przy ekshumacji były zbyt wymieszane, dlatego powinny spocząć w jednej, zbiorowej mogile. Obecny na uroczystościach w Supraślu przedstawiciel sekretarza rady, nie wyklucza jednak, że pochówek w oddzielnych mogiłach będzie możliwy. - Szczególnie nam zależy, żeby w sposób godny to miejsce spoczynku tych powstańców urządzić, nie stawiałbym kwestii w ten sposób, ze poddajemy w wątpliwość potrzebę urządzenia tego. My po prostu wyraziliśmy swoje wątpliwości do jednego z elementów projektu, ale oczywiście dyskusja jest otwarta cały czas – zapewnił Adam Siwek z Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.

     „Collegium Suprasliense” wraz Nadleśnictwem Supraśl, na którego terenie znajduje się odkryta mogiła, przygotowuje urządzenie niewielkiej nekropolii Powstańców Listopadowych w Kopnej Górze.

17 XII 2010 - piątek

     W  budynku Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej nr 2 w Białymstoku spotkali się przedstawiciele wojska oraz służb mundurowych województwa podlaskiego przy tradycyjnym świątecznym stole. Swoją obecnością oraz modlitwą zaszczycili żołnierzy i funkcjonariuszy Arcybiskup Jakub, ordynariusz Diecezji Białostocko-Gdańskiej Cerkwii Prawosławnej oraz przedstawiciel Metropolity Białostockiego ks. prałat Roman Balunowski. Towarzyszyli im kapelani poszczególnych służb obydwu wyznań, na czele z ich dziekanem - proboszczem garnizonu ks. kmdr por. Zbigniewem Rećko. Wśród przybyłych gości nie zabrakło także zwierzchnika administracji rządowej Wojewody Podlaskiego Macieja Żywno oraz Marszałka Województwa Podlaskiego Jarosława Dworzańskiego. Podczas przedświątecznego spotkania obok życzeń i dzielenia się opłatkiem nie zabrakło również wspólnego śpiewu kolęd.

20 XII 2010 - poniedziałek

     Tego dnia odbyło się przekazanie obowiązków Szefa Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Białymstoku. Obowiązki zdał płk Roman Kazimierz Alijewicz, a przyjął płk Ireneusz Kazimierz Prokocki. Przekazania obowiązków dokonano w obecności Dowódcy Pomorskiego Okręgu Wojskowego gen. bryg. Zygmunta Duleby.
     W uroczystości uczestniczył wicewojewoda Województwa Podlaskiego Wojciech Dzieżgowski i wiceprezydent miasta Białegostoku Aleksander Sosna i liczni przedstawiciele administracji publicznej. W imieniu służb mundurowych życzenia, podziękowania i gratulacje złożył płk SG Leszek Czech – Komendant POSG, a organizacji kombatanckich pan Tadeusz Chwiedź. W imieniu Metropolity Białostockiego życzenia złożył ks. prałat Roman Balunowski.

     Na zakończenie uroczystości przedświątecznym akcentem spotkania było nawiązanie modlitwą kapelanów oraz składanymi życzeniami do zbliżających się świąt Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku przeplatane wspólnym śpiewem kolęd i zakończone podzieleniem się opłatkiem. Jako pierwszy odczytałem fragment Ewangelii o Narodzeniu Pańskim oraz zabrałem głos, a po mnie swe wystąpiemnia mieli ks. ppłk Igor Siegień z ordynariatu prawosławnego i pastor kpt Tomasz Wigłasz z duszpasterstwa ewangelicko-augsburskiego.

 

Zegar

Święta

Niedziela, XXVII Tydzień zwykły
Rok B, II
Dwudziesta Siódma Niedziela zwykła

Licznik

Liczba wyświetleń strony:
15169